17-18 listopada

KENZO TANGE I INNI

POWRÓT

... 

     
      Plany były nawet niezłe, choć robione na kolanie – zdecydowanie gorzej z realizacją. I do tego dawno tak nie błądziłam... Dlatego w kolejnych odsłonach nie wszystko będzie chronologicznie.
   Największą porażką była niedziela. Miała być katedra, a potem dwa pchle targi. Zaczęło się dobrze dotarłam o 8:00 na mszę do katedry i to była ostatnia zgodna z planem rzecz.
 
     
  Katedra Najświętszej Marii Panny – 1964  
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
     Kościół mnie zachwycił, ale cóż.... skończyła się bateria w aparacie. Wracam więc po baterie... Spokojnie, to nie takie proste, najpierw błąkam sie blisko godzinę bo jakoś mi się kierunki pomyliły, z metra do domu też kawałek drogi. W domu przeszukałam wszystko po to żeby na koniec się okazało, że baterie miałam cały czas przy sobie sprytnie ukryte w nowej torbie. Dorzucę więc jeszcze halę olimpijską KT z 1964 roku ( poniedziałku).  
     
     
      Zostało zbyt mało czasu na dwa pchle targi, zwłaszcza, że znajdujące się w różnych dzielnicach więc wybrałam ten w Nakano, jako trwający dłużej. Spokojnie, nie tak szybko, najpierw 2 km bardzo bocznymi i bardzo krętymi uliczkami, a na koniec problem ze znaleziemniem bramy w której jest zejście do metra. Na koniec? Jaki koniec! Szukając w domu baterii odłożyłam na bok saszetkę z dokumentami i pieniędzmi i na tym boku została, co zauważyłam dopiero przed bramkami metra. No więc 2 km do domu, 2 km z domu i kiedy przyjechałam do Nakano pchli targ właśnie się zwijał.  
     
   
     
   
     
   
     
     No i tak zakończyła się ta nieszczęsna niedziela. Więc żeby strona nie została taka pusta pożyczę sobie kilka obiektów z kolejnych dni.  
     
  Tadao Ando Design Sight 21  
     
  https://architecturetokyo.wordpress.com/2017/07/05/2007-design-sight-tadao-ando/  
     
   
     
   
     
 
fot.: Naoya Fujii flickr.com
 
     
       Adresy w Tokyo dla osoby niewprawnej są niejednoznaczne. I tu skompromitowałam się jako architekt, bo nie mając obrazka w charakterze ściągawki, nie rozpoznałam dzieła mistrza. (toto po lewej z kotem na turkusowym tle)

https://architecturetokyo.wordpress.com/2017/06/26/2005-hhstyle-com-tadao-ando/
 
     
   
     
 
HHstyle.com
 
     
  https://architecturetokyo.wordpress.com/2017/03/06/1989-collezione-tadao-ando/  
     
  https://architecturetokyo.wordpress.com/2017/06/27/2005-omotesando-hills-tadao-ando/  
     
      Czasami błądzenie ma również swoje dobre strony. W ten sposób wracając z ogrodu Mejiro trafiłam niespodziewanie na mniej znane dzieło Franka LLoyda Wright'a.
   Jiyu Gakuen Myonichikan („Dom jutra) to szkoła dla dziewcząt, wzniesiona w 1921 roku. Jej fundatorami byli
Yoshikazu Hani i jego żona Motoko. Ich założeniem było zapewnienie uczniom bezpłatnej edukacji w domowej atmosferze. Pracującego wówczas w Tokyo nad hotelem Imperial Wright'a przedstawił im jego asystent Arato Endo. Będąc pod wrażeniem filozofii edukacyjnej fundatorów, Wright zgodził się zaprojektować szkołę we współpracy z Endo. 
   Centralny wyższy budynek i dwa symetryczne niższe skrzydła otaczają zielony dziedziniec. W budynku wyraźnie przenikają się charaktystyczny dla Wrighta
„s
tyl prerii” i wpływy architetury japońskiej. Aby obniżyć koszty, Wright zastąpił witraże geometrycznymi drewnianymi ramami okiennymi i uzyskał doskonały efekt wizualny. Jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc szkoły jest centralna jadalnia z lampami wiszącymi i drewnianymi belkami. 
   Obiekt przeszedł w 1999 roku generalny remont i w chwili obecnej otwarty jest dla publiczności jako miejsce wydarzeń kulturalnych.
 
 
  https://franklloydwright.org/site/jiyu-gakuen-myonichikan/
https://jiyu.jp/
 
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
   
     
     

 

DZIEŃ PIERWSZY DZIEŃ TRZECI